środa, 28 sierpnia 2013

4. CICHE WYZNANIE



Późnym popołudniem, Hermiona siedziała w bibliotece szukając wszelkich informacji do swojego karnego wypracowania o Eliksirze Wiggenowym. Chciała jak najszybciej odwalić robotę, by nie grabić sobie następnych zadań.
' Eliksir Wiggenowy ' - eliksir regenerujący zdrowie, wypicie małej buteleczki wyleczy nawet najcięższe rany. '.
 ' Nie za dużo, ale zawsze coś ' - Pomyślała entuzjastycznie, gdy nagle znikąd odezwał się do niej męski głos:
- Moglibyśmy porozmawiać? - Zagadnął Ron.
- Nie wydaje mi się, żeby to był odpowiedni czas, i miejsce. - Odpowiedziała oschle, wertując dalej książki.
- Proszę, Hermiono nie tak powinien wyglądać nasz związek.....- Zaczął chwiejnym głosem chłopak.
- Wiem. 
- Więc, może trzeba by to skończyć....- Mówił z trzęsącym się głosem, jakby miał się zaraz rozpłakać.
Tu, Hermiona zamknęła księgę z hukiem, podnosząc głowę w stronę chłopaka, 
zwyczajnie odpowiadając:
- Też tak sądzę. - Po czym wzięła książkę i wyszła z biblioteki, nie oglądając się.
Szła przez korytarze, chcąc jak najszybciej dojść do dormitorium, gdy na miejscu, pod portretem Grubej Damy, siedział Draco.
- Skąd wiesz gdzie jest nasze dormitorium? - Spytała Hermiona z niedowierzaniem.
- Ma się wtyki, ma się prąd. - Odrzekł, uśmiechając się.
- Wiesz co, nie mam ochoty na rozmowy teraz. Zerwaliśmy właśnie, i ...
- Ale masz u mnie dług, czy tak? 
- Co sugerujesz? - zapytała z wyrzutem. 
Jego wygląd był powalający, ale nadal nie była pewna jego zachowania.
- Przejdźmy się po błoniach. - Zasugerował.

***



Hermiona chcąc nie chcąc, musiała się zgodzić. Poszli więc na błonia, usiąść pod wierzbą i pooglądać Wielką Kałamarnicę.
- Hermiono, wiesz, że już nie jestem taki jak kiedyś prawda? - Zaczął Draco.
- Co masz na myśli? - Odburknęła Hermiona, udając że nie ma dreszczy na wiadomość, że siedzi tu z Draconem Malfoyem.
- No, wtedy. W poprzednich latach, ja nie umiałem inaczej, tak zostałem wychowany, że Gryffindor, Potter, mugole, mugolaki, są złe, wpajano mi to odkąd pamiętam.
Teraz myślę samodzielne, wiem co dobre a co złe, mam nadzieję, i mam nadzieję, że z czasem wybaczysz mi to co robiłem.
- Wybaczyć wybaczę, nie rozumiem tylko dlaczego chcesz się ze mną spotykać, brzydką mugolaczką, a nie z najpiękniejszą w szkole Acacią Acola na przykład.
- Mi podobasz się ty. - szepnął Hermionie do ucha, sięgając by złapać ją za rękę, ale dziewczyna cofnęła ją. Po niezręcznej ciszy powiedziała:
- Draco, nie gniewaj się, ale muszę już iść, chcę napisać to wypracowanie jeszcze dzisiaj. - I odeszła w kierunku zamku, oglądając się za siebie, mając wyrzuty sumienia, że chłopak sam zostaje pod drzewem.


Gdy trafiła do portretu Grubej Damy, ta zapytała:
- Hasło?
- Confortare. - Odpowiedziała, i już wbiegała przez dziurę do pokoju. 
Na szczęście nie było tłoku, tylko jacyś pierwszoroczni siedzieli przy kominku grając w gargulki, i trzy dziewczyny młodsze od Hermiony. plotkujące na jakiś bzdurny temat.

Dziewczyna rozłożyła przybory na biurku, i wzięła się za wypracowanie. 
Eliksir Wiggenowy i jego składniki nie są aż tak skomplikowane, z resztą na ich temat już dość dużo wiedziała, tak więc zadanie nie było mocno trudne. 
Gdy kończyła, dziura otworzyła się i wpadł do pokoju Ron i Harry. Były chłopak, nawet nie rzucił okiem w stronę Hermiony, tylko usiadł na drugim końcu pomieszczenia, ciągnąć za sobą przyjaciela, gdy ten przepraszającym wzrokiem patrzył na swoją przyjaciółkę. 
Ta odwzajemniła smutnym uśmiechem i pogrążyła się w jej ulubionym zajęciu - czytaniu książek.
Po pewnym czasie, do pokoju wróciła także Ginny, która od razu skierowała się w stronę Miony.
- Słyszałam. Radzisz sobie? - Zapytała cicho, by brat nie usłyszał, że rozmawiają o nim.
- Nie wiem czemu ale nie jest mi przykro, jest w porządku.
- Znajdziemy Ci kogoś, nie martw się. - Powiedziała, poklepując przyjaciółkę po ramieniu, i odeszła do Harry'ego.
Kiedy co raz więcej ludzi, schodziło się do Pokoju Wspólnego, Hermiona stwierdziła, że zmieni miejsce czytania, i podreptała po schodach w stronę sypialni dziewcząt.
 Gdy otworzyła drzwi, w ramiona rzuciła się jej Parvati, wykrzykując jaką to Mionka jest szczęściarą.
- O co ci chodzi? - Spytała dziewczyna będąc zmieszana.
- Jak to o co! Widziałam przez okno jak siedziałaś przy Jeziorze z Malfoyem! Naprawdę, każda by tak chciała!
- Parvati przestań, miałam u niego dług, więc go spłaciłam, to nic.
- On jest lepszy od Rona! Skoro chciał z tobą gdzieś iść, nie z Acolą czy kimś, powinnaś korzystać i wziąć się za niego! Wie, że jesteś po rozstaniu, będzie dbał o ciebie jak nikt! - Wykrzykiwała, intensywnie gestykulując.
Hermionie na to poleciała łza po policzku i przytuliła koleżankę, odpowiadając, że i tak z tego nic nie będzie.
Koleżanka zmierzyła ją karcącym wzrokiem i położyły się obydwie na łóżkach, Hermiona czytając, a Parvati co chwilę zachęcając dziewczynę do zdobycia Dracona, opowiadając jaki to on jest niesamowity.

Tak zleciał cały wieczór, i nim Hermiona się obejrzała była 23:00, odłożyła książkę, życząc Parvati dobranoc, i przykryła się kołdrą.
Zaczęła się zastanawiać czy koleżanka nie ma racji, i że może popełniła błąd nie pozwalając chłopakowi objąć swojej ręki.
Dziewczyna nie mogła się dłużej oszukiwać. Od dawna chciała żeby jej relacje z Draconem się zmieniły.

Z tą myślą zasnęła, śniąc o rzeczach nie z tego świata.


7 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe... w końcu coś zaczyna iskrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiam się czy akcja(pomimo, że lubię)nie pędzi za szybko. Te dialogi, są zbyt monotonne, brakuje w nich życia. Czasami, jak bohaterowie mówili automatycznie słowa. Brakuje ekspresji, żywiołowości w rozmowach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowitą rację, po opublikowaniu tego rozdziału też zaczęłam się zastanawiać, czy nie jest za nudno i zbyt monotonnie. Dlatego stwierdziłam, że poczekam na prawdziwą wenę, i dopiero wtedy zacznę pisać następny rozdział.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. *O* ale magia :D bardzo ciekawie piszesz :> z niecierpliwością czekam na nowy rozdział !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm... Cóż, właśnie zaczęłam, nie jest tak źle jak zapowiadałaś mi na fb :D Jednak jak dla mnie jest to wszystko za łatwo, prosto i bezpośrednio :D Oni powinni się żreć, kłócić i nienawidzić, a nie zapraszać na spacerki :D Dodałabym też więcej opisów i bardziej rozwiniętą fabułę, ale jest ok ;) Zobaczymy co dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Średnio mi sie podoba, w pociagu wyzywa ja od brudnych szlam, a teraz nagle mu sie podoba. Nie lubię jak draco z chama robi się taki "słodki"

    OdpowiedzUsuń